Drugie V ligowe podsumowanie Nowi piątoligowcy

23rd Jun 2025   Juliusz Nowicki

Zakończyły się rozgrywki Decathlon V ligi, grupy II sezonu 2024/2025. Awans do IV ligi wywalczyły drużyny Mazura Karczew i Ożarowianka Ożarów Mazowiecki. Smutny los degradacji spotkał Radomiaka II Radom, Pogoni Siedlce, KS Raszyn i Milana Milanówek.

Piłkarze Mazura Karczew okazali się najlepsi w przekroju całych rozgrywek. Podopieczni Marcina Broniszewskiego przez 3/4 rozgrywek zasiadali na fotelu lidera i zasłużenie wygrali rywalizacje. Po ubiegłorocznej degradacji z IV ligi, działacze zrobili wszystko, aby rozbrat z tą klasą rozgrywek nie trwał dłużej niż rok. Po pierwszych niepowodzeniach (m.in. porażka 0:6 z LKS Promna), piłkarze ustabilizowali swoją dyspozycję i zaczęli regularnie punktować. Duża w tym zasługa doświadczonego Wojciecha Trochima, który był siłą napędową lidera. Pozostaje tylko pogratulować i życzyć tej drużynie powodzenia w rywalizacji na wyższym poziomie rozgrywek.

Drugim beniaminkiem została Ożarowianka Ożarów Mazowiecki. Dla drużyny z Ożarowa ten sezon rozpoczął się fantastycznie. Po 6 kolejkach mieli komplet punktów i aż 23 strzelone gole przy 5 straconych. Niestety od 6 kolejki coś zacięło się tak dobrze funkcjonującej maszynie. Wiosna też nie zaczęła się najlepiej, dopiero w ostatniej fazie rozgrywek piłkarze Ożarowianki regularnie punktowali i co najważniejsze wygrywali bezpośrednie mecze z rywalami – Mazurem, Energią Kozienice czy Podlasiem Sokołów Podlaski. Duża w tym zasługa najlepszego snajpera tej ligi – Marcela Gorczycy, który imponował skutecznością.

Kolejny sezon poza miejscem premiowanym awansem zaliczyła Energia Kozienice. O ile jesienią rundy drużyna ta praktycznie przez cały czas prezentowała równą formę, nie zanotowała jakiś większych wpadek, to już wiosną niestety zabrakło konsekwencji w najważniejszych momentach sezonu. Porażki ze Zniczem II Pruszków czy Pogonią II Siedlce nie przystoją zespołowi z ligowymi aspiracjami.

Na wysokiej czwartej lokacie zmagania zakończyła drużyna Podlasia Sokołów Podlaski. Trener Piotr Kardas stworzył drużynę, która na równi rywalizowała z najlepszymi tej ligi, odnosząc kilka bardzo wartościowych rezultatów. To nie był przypadek dobrej formy sokołowian, którzy w każdym meczu prezentowali wysoki pressing, niezłą skuteczność oraz przede wszystkim widowiskowy styl gry. Szkoda jedynie, że po jesieni strata do najlepszych była zbyt duża. Pozostaje tylko nadzieje, że jeżeli nie dojdzie przed nowym sezonem do zbyt dużych zmian personalnych to Podlasie będzie należało do faworytów ligi.

Pierwszą piątkę zamyka beniaminek – Naprzód Zielonki. Po zebraniu frycowego drużyna z Zielonki z meczu na mecz rozkręcała się prezentując ofensywny futbol. Wysokie miejsce w tabeli jest sporym sukcesem tego zespołu i dobrym prognostykiem na kolejne sezony. Na słowa pochwały zasłużył też kolejny z beniaminków - rezerwy Znicza Pruszków. Młodzi futboliści prezentowali otwarty, ofensywny futbol bez respektu dla rywali o czym przekonały się m.in. zespoły Ożarowianki i Energii. , Doświadczenie zebrane w sezonie powinno procentować w kolejnych rozgrywkach.

Kolejną grupę drużyn tzw. środka tabeli tworzą LKS Chlebnia, LKS Promna, Proch Pionki i Drogowiec Jedlińsk. Wszystkie te zespoły cechowała przede wszystkim niestabilna forma. Obok dobrych występów, drużyny notowały wiele niespodziewanych porażek. Bardzo źle w wiosnę weszli gracze LKS Chlebnia, kilka porażek spowodowało szybko spadek w tabeli. Jednak decyzja o zatrudnieniu byłego piłkarza ŁKS – Juliusza Kruszankina była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Zespół odzyskał pewność siebie, regularnie punktował i ostatecznie zakończył rozgrywki na wysokim 7 miejscu. Z kolei LKS Promna potrafił zaskakiwać rezultatami i przede wszystkim zmienną formą. Lokata w środkowej strefie tabeli jest odzwierciedleniem postawy zespołu. Z kolei zarówno Drogowiec jak i Proch miejsca w tabeli zawdzięczają bardzo dobrej postawie zwłaszcza w rewanżowej rundzie rozgrywek. Ten pierwszy zespół Przez pierwszą cześć rozgrywek drużyna była dostarczycielem punktów. Dopiero po przyjściu do zespołu trenera Jakuba Jastrzębskiego, Drogowiec pokazał nową jakość Szkoleniowiec ten tchnął nadzieje i pozwolił zawodnikom uwierzyć we własne siły. Z kolei gracze Prochu nie mogli dostosować się po awansie do poziomu rozgrywek. W tym przypadku też podziałał efekt nowej miotły. Zastąpienie na stanowisku szkoleniowca Pawła Góraka, Robertem Rogalą dało wymierne korzyści.

Poniżej oczekiwań wypadła też Żyrardowianka Żyrardów. Skuteczny Damian Rakoczy to było zbyt mało atutów w rywalizacji z rywalami. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i przez kolejny rok zespół ten będzie rywalizował na piątoligowym szczeblu. Ostatnim zespołem, który sklasyfikowany został powyżej strefy spadkowej jest Escola Varsovia Warszawa. Przez większość część sezony młodzi futboliści ze stolicy ambitnie walczyli o uniknięcie degradacji. Dopiero rzutem na taśmę zapewnili sobie bezpieczną 12 lokatę. Dzięki wygranej w barażach do III ligi Ząbkovii Ząbki Escola uniknie dodatkowych meczów barażowych.

Zespoły z miejsc 12-16, to grupa ekip, które pożegnały się z V ligą. Największy zawód sprawiły chyba rezerwy Radomiaka Radom, które tradycyjnie przed sezonem wymieniane był w gronie kandydatów do awansu. Niestety kilka nieprzewidzianych splotów okoliczności, sporo kontuzji czołowych mimo młodego wieku graczy, zmusiły do sięgania po jeszcze młodszych. Trenerzy Roland Thomas i Sylwester Sokół wystawiali w pierwszym składzie zawodników z rocznika 2007 i młodszych, dla których niestety w kilku przypadkach poziom ligowy był jeszcze za wysoki. Podobnie wyglądała sytuacja Pogoń II Siedlce. Młodzież reprezentującą „dwójkę” spisywała się przyzwoicie, ale okazało się top zbyt mało na uniknięcie degradacji. Drugi spadek z rzędu zanotował KS Raszyn, co można uznać za dużą niespodziankę. Po zeszłorocznej degradacji z IV ligi, władze klubu dokonały spektakularnych wzmocnień, które miały pomóc w powrocie na czwartoligowe podwórka. Do zespołu doszli doświadczeni gracze tacy jak: Jakub Kosecki, Łukasz Gikiewicz czy Marcin Burkhard. Do końca wytrzymał tylko ten drugi. Sportowa katastrofa Raszyna stała się faktem. Od początku zmagań tabelę zamykał Milan Milanówek i nic się nie zmieniło także wiosną. Zaledwie 8 wywalczonych punktów to bardzo slaby bilans. Milan też zapisał się niechlubnym rekordem, przegrywając jedenaście spotkań z rzędu. Pozostaje tylko życzyć sympatycznej drużynie jak najszybszego powrotu do V ligi.

V LIGA W STATYSTYCE

Najwięcej zwycięstw w lidze: Mazur - 21, Ożarowianka - 19,

Najmniej zwycięstw w lidze: Milan - 1

Najwięcej remisów w lidze: Radomiak II – 9, Podlasie i Raszyn - 8,

Najmniej remisów w lidze: Pogoń II - 3

Najwięcej porażek w lidze: Milan - 24

Najmniej porażek w lidze: Mazur, Ożarowianka – po 5

Najwięcej strzelonych goli: Mazur – 79, Ożarowianka, Znicz II 71,

Najmniej strzelonych goli: Milan - 16

Najmniej straconych goli: Ożarowianka – 35, Mazur - 36

Najwięcej straconych goli: Milan – 95, Pogoń II - 71

Najlepiej punktujący zespół u siebie: Mazur – 38 pkt. , Energia, Ożarowianka, Znicz II – 33

Najsłabiej punktujący zespół u siebie: Milan – 5, Raszyn – 13 pkt. ,

Najlepiej punktujący zespół na wyjeździe: Ożąrowianka – 30, Mazur – 29, Naprzód 26 pkt;

Najsłabiej punktujący zespół na wyjeździe: Milan – 2, Escola Varsovia – 11 pkt,

Najwięcej goli strzelonych u siebie: Mazur – 44, Energia – 40,

Najwięcej goli strzelonych na wyjeździe: Mazur – 35, Ożarowianka, Naprzó 33,

Najmniej straconych goli na wyjeździe : Mazur – 18, Ożarowianka – 19,

Najmniej goli straconych u siebie – Ożarowianka – 16, Znicz II – 17,

Najwięcej goli straconych na wyjeździe: Milan – 51,

Najwięcej goli straconych u siebie: Milan – 44,

W sumie rozegrano 240 spotkań i strzelono 809 goli, co daje średnią 3,37 gola na mecz. W 113 przypadkach wygrywali gospodarze, tylko 43 mecze zakończyło się