Nie znaleźli recepty na bramkarza.

1st Sep 2024   Juliusz Nowicki

            Piłkarze Podlasia w 4 kolejce rozgrywek V ligi zremisowali 0 : 0 w meczu wyjazdowym z Milanem. Punkt zdobyty na wyjeździe zapewne cieszy, choć do pełnego optymizmu daleka droga. W dotychczasowych spotkaniach podopieczni Piotra Kardasa strzelali sporo goli, jednak w minionym tygodniu, niespodziewanie zatracili intuicję strzelecką. Przypomnijmy, że w minioną środę dość niespodziewanie odpadli z rywalizacji pucharowej na szczeblu okręgu, ulegając w Mińsku rezerwom Mazovii 0:1. W meczu ligowym ponownie nie udało się trafić do siatki, choć okazji do tego nie brakowało.
            Od początku spotkania zarysowała się przewaga gości. Sokołowianie próbowali różnych akcji ofensywnych. Bardzo często obydwaj skrzydłowi, Yewhen Pylypchuk i Mateusz Omieciuch prezentowali dużą mobilność i to z ich strony stwarzało się największe zagrożenie na przedpolu rywali. Bliscy strzelenia gola w pierwszej połowie byli Dominik Barciak i Krzysztof Kozaczuk, ale ich uderzenia fantastycznie wybronił bramkarz Milanu, Maciej Kantyka. 
             Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Nadal stroną przeważającą było Podlasie. Ponownie bliski szczęścia był Barciak. Najdogodniejszą sytuację miał jednak Artur Prokop, który doskonale uwolnił się spod krycia, ale na nieszczęście dla sokołowian w decydującym momencie, bramkarz Milanu obronił jego strzał. Golkiper gospodarzy w tym meczu był najjaśniejszym punktem swojej ekipie i głównie dzięki jego postawie Milan zawdzięcza jeden punkt. Doskonale radził sobie zarówno na linii bramkowej jak i na przedpolu po częstych dośrodkowaniach.
             Gospodarze praktycznie przez cały mecz bronili własnego przedpola w niskim ustawieniu, nastawiając się na sporadyczne kontrataki. Do tego boisko tego dnia było nie najlepiej przygotowane, zbyt długa trawa przeszkadzała w szybszym konstruowaniu akcji. Gracze z Sokołowa dopisali sobie do dorobku jeden punkt, ale schodzili z boiska z dużym niedosytem, bo z przebiegu spotkania zasłużyli na komplet punktów.
             V liga. Lider nadal w formie. 
             Piłkarze V ligi rozegrali czwartą kolejkę rozgrywek. Nadal zwycięską passę kontynuuje Ożarowianka Ożarów Mazowiecki. Podopieczni trenera Tomasza Biechońskiego tym razem w pełni wykorzystali atut własnego boiska pokonując solidną Żyrardowianka Żyrardów 2:1. Rezultat mógł być wyższy, ale lider tabeli tego dnia nie grzeszył skutecznością. Po falstarcie na inaugurację, coraz lepszą dyspozycję, a przede wszystkim skuteczną grę prezentuje Energia Kozienice. Tym razem siłę ofensywną poznała Escola Warszawa, która uległa 1:6 i nadal jeszcze nie zdobyła w tych rozgrywkach punktów.

Wysokie zwycięstwo odniósł także Mazur Karczew gromiąc 5:0, dobrze spisującą się w tych rozgrywkach LKS Chlebnię. Na szczególne wyróżnienie zasłużył doświadczony Wojciech Trochim, który strzelił gola, a przy kolejnych dwóch bramkach asystował. Jednak nie lada wyczynem w tym meczu popisał się golkiper Mazura, Mateusz Łysik, który strzelił gola z własnego przedpola bramkowego.
Jeśli chodzi o bramkarzy, to w tej serii gier bohaterem Milanu Milanówek został Maciej Kantyka, który swoimi interwencjami uchronił swój zespół od straty goli w bezbramkowym spotkaniu z Podlasiem Sokołów Podlaski.
Ciekawie też było w Raszynie, gdzie miejscowy KS podejmował rezerwy Radomiaka. W pierwszej połowie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą celnego strzału Łukasza Gikiewicza. Jeszcze w tej części gry miejscowi stracili Jakuba Koseckiego, który opuścił boisko z powodu kontuzji. Po zmianie stron częściej przy piłce utrzymywali się goście, ale dopiero w ostatnim kwadransie udowodnili swoją wyższość strzelając dwa gole. Wygrana Radomiaka 2:1 w pełni zasłużona, gdyż jeszcze w doliczonym czasie gry, za zagranie ręką za polem karnym w akcji ratunkowej, czerwoną kartką ukarany został bramkarz gospodarzy. Kolejne punkty do swojego dorobku dopisał także Znicz II Pruszków, zwyciężając 2:1 Drogowca Jedlińsk. Spadkowicz z IV ligi nadal nie może odnaleźć odpowiedniego rytmu i pomimo ambitnej gry, na pierwszy punkt musi poczekać przynajmniej jeszcze tydzień.
Sporo też się działo w niedzielnych meczach, gdzie najpierw w Siedlcach rezerwy Pogoni uległy na własnym boisku Prochowi Pionki 2:5. Dla gości są to pierwsze punkty w nowym sezonie. Podopieczni Pawła Góraka byli zespołem lepszym w przekroju całego meczu. Rozmiary zwycięstwa mogły być wyższe, ale drużyna z Pionek nie wykorzystała rzutu karnego. W zamykającym 4 kolejkę meczu, rewelacyjnie spisujący się beniaminek Naprzód Zielonki pokonał faworyzowaną LKS Promna 3:2, choć do przerwy przegrywał 0:2. W 57 I 58 minucie dwa gole dla gospodarzy strzelił Aleksander Biczak Radlak, a autorem zwycięskiego trafienia w 70 minucie był Krystian Przyborowski. Wygrana ta pozwoliła Naprzodowi awansować na 4 lokatę w tabeli.
Za tydzień, przodownik tabeli Ożarowianka sprawdzi formę Prochu w Pionkach. Interesująco zapowiada się konfrontacja Radomiaka II z Energią, a w Podlasie stanie przed szansą na drugą wygraną w tym sezonie w pojedynku ze Zniczem II.
MILAN MILANÓWEK - PODLASIE SOKOŁÓW PODLASKI 0:0
Skład Podlasia : Marcin Adamiak – Michał Markiewicz ( 87’ Michał Gutowski ) , Kacper Komycz , Dawid Ardej , Yaroslav Shakh – Yevhen Pylypchuk ( 87’ Bartosz Nowak ) , Adam Niemyjski , Krzysztof Kozaczuk, George Onwusonye ( 75’ Artur Prokop ) – Mateusz Omieciuch , Dominik Barciak ( 87’ Jakub Kozaczuk )
Żółta kartka : Wdowiak ( Milan )
Wyniki 4 kolejki :
Milan Milanówek – Podlasie Sokołów Podlaski 0 : 0
Znicz II Pruszków – Drogowiec Jedlińsk 2 : 1
Mazur Karczew – LKS Chlebnia 5 : 0
Naprzód Zielonki – LKS Promna 3 : 2
Pogoń II Siedlce – Proch Pionki 2 : 5
Ożarowianka Ożarów Mazowiecki – Żyrardowianka Żyrardów 2 : 1
KS Raszyn – Radomiak II Radom 1 : 2
Energia Kozienice – Escola Varsovia Warszawa 6 : 1
W 5 kolejce Podlasie podejmie u siebie 7 września br. ( sobota ) o godz. 16.00 Znicz II Pruszków.


Komentując akceptujesz naszą politykę prywatności.