W 5 kolejce V ligi drużyna Podlasia nie wykorzystała atutu własnego boiska remisując z rezerwami Znicza Pruszków 1:1. Z jednej strony to spory zawód ale biorąc okoliczności meczu ten jeden punkt trzeba szanować, bowiem od 53 minuty sokołowianie grali w dziesięciu po tym jak za czerwoną kartkę (druga żółta) boisko musiał opuścić Kacper Komycz.
Tradycyjnie już od początku meczu podopieczni Piotra Kardasa przypuścili szturm na bramkę gości. Niestety dwa strzały minęły światło bramki, a w jednym przypadku piłka odbiła się od poprzeczki. Rywale próbowali odgryzać się pojedyńczymi kontrami, ale na ich koncie zysków były tylko trzy rzuty różne. W 27 ‘ bardzo bliski strzelenia gola był Mateusz Omieciuch, jednak po jego uderzeniu jeden z defensorów gości zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. Minutę później, gospodarze dopięli celu. Po rzucie różnym w zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się George Onwusonye i skierował piłkę do siatki. W odpowiedzi pruszkowianie oddali bardzo groźny strzał, ale na szczęście doskonałą interwencją popisał się Marcin Adamiak. Kiedy wydawało się, że sokołowianie na przerwę udadzą się z przewagą gola, w doliczonym czasie sędzia Arkadiusz Wróbel podyktował rzut karny dla Znicza. Pomimo protestów zawodników gospodarzy, arbiter nie zmienił swojej decyzji, a pewnym wykonawcą "jedenastki" okazał się Maksymilian Brejnak.
Po zmianie stron znowu do głosu doszli sokołowianie. Strzał zawodnika Podlasia minął słupek bramki Znicza oraz gospodarze nie wykorzystali rzutu wolnego. Niestety w 53 ‘ po kolejnym faulu Kacper Komycz obejrzał drugi żółty kartonik i w konsekwencji czerwonej kartki musiał opuścić plac gry. Od tego momentu zupełnie zmienił się obraz gry. Goście wzmocnieni trzema zawodnikami z kadry pierwszoligowego zespołu, Maksymilianem Brejnakiem ( grał w pierwszej połowie meczu ) , Hubertem Brysikiem i Kacprem Flisikiem ( grali w drugiej połowie meczu ) osiągnęli przewagę i co chwila stwarzali sobie dobre sytuację podbramkowe. Na szczęście bardzo dzielnie i co najważniejsze skutecznie interweniowali defensorzy Podlasia i bramkarz Adamiak. Pomimo straty jednego zawodnika gospodarze sporadycznie szukali swoich szans w ofensywie. W jednym przypadku piłka wpadła nawet do bramki gości, ale sędzia nie uznał gola dopatrując się pozycji spalonej, a 5 minut przed końcem , ładnym ale minimalnie niecelnym strzałem popisał się kapitan miejscowych, Mateusz Omieciuch.
V LIGA. Lider nie zwalnia tempa. Kolejka snajperów.
5 kolejka rozgrywek grupy II V ligi mazowieckiej obfitowała w wiele goli. Piłkarze popisywali się sporą skutecznością. W ośmiu spotkaniach padło 38 bramek.
Zdecydowanym liderem tabeli i głównym faworytem do awansu na dzień dzisiejszy jest Ożarowianka Ożarów Mazowiecki, która zanotowała 5 zwycięstwo z rzędu. Przodownik tym razem nie dał żadnych szans beniaminkowi z Pionek pokonując na wyjeździe Proch 6:2 i tym samym powiększył swoją przewagę nad drugą drużyną w tabeli do 4 oczek. Niespodziewanie, ale w pełni zasłużenie fotel wicelidera zajął inny beniaminek tej ligi, Naprzód Zielonki. Rewelacyjnie spisujący się zespół pierwsze cztery mecze grał na własnym boisku, ale tym razem wrócił z okazałym triumfem z meczu wyjazdowego pokonując solidną LKS Chlebnia aż 5:1.
Podziałem punktów 2:2 zakończyła się konfrontacja pomiędzy Radomiakiem II a Energią Kozienice. Gospodarzy dwa razy obejmowali prowadzenie, ale ambitnie grający goście za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Trudną przeprawę mieli też gracze LKS Promna z Pogonią II Siedlce. Ambitnie grający goście bliscy byli wywiezienia jednego punktu, jednak gospodarze w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść wygrywając 2:1.
Nadal bez punktu są gracze Drogowca Jedlińsk. Tym razem żadnych szans podopiecznym Piotra Wątorskiego nie dał Mazur Karczew wygrywając w gościach 5:0. Główną postacią w zespole Mazura w tym meczu był doświadczony Wojciech Trochim, autor jednego gola i dwóch asyst. Podziałem punktów zakończyły się też mecze Żyrardowianki z KS Raszyn I Podlasia Sokołów Podlaski ze Zniczem II Pruszków. W tym.pierwszym spotkaniu goście prowadzili do przerwy 2:0. W drugiej połowie po dwóch golach Damiana Rakoczego, Żyrardowianka doprowadziła do remisu 2:2. Z kolei w Sokołowie Podlaskim remis 1:1 sympatycy przyjęli z mieszanymi odczuciami. Gdyby nie czerwona kartka dla jednego z graczy gospodarzy, zapewnie byłaby szansa na komplet punktów, a tak w końcówce drżeli o zachowanie przynajmniej jednego oczka. W jedynym niedzielnym spotkaniu Escola Warszawa zdobyła pierwsze punkty wygrywając 4:2 z Milanem Milanówek i tym samym opuściła ostatnią lokatę w tabeli.
Za tydzień 6 seria spotkań. Najciekawiej zapowiada się konfrontacja przodownika tabeli Ożarowianki z LKS Promna. Trudna przeprawa czeka Podlasie, które wybierze się do Karczewa na mecz z rospędzonym Mazurem. Ciekawie też powinno być w Kozienicach, gdzie miejscowa Energia podejmie Żyrardowianka.
W 6 kolejce Podlasie zagra na wyjeździe 14 września br. o godz. 17.00 z Mazurem Karczew.
PODLASIE SOKOŁÓW PODLASKI - ZNICZ II PRUSZKÓW 1:1 (1:1).
Bramki strzelili: George Onwusonye w 28 ‘ dla Podlasia i Maksymilian Brejnak w 45 ‘ + 2 ‘ z rzutu karnego dla Znicza.
Skład Podlasia : Marcin Adamiak – Yaroslav Shakh ( 86’ Adam Zając ) , Dominik Barciak , Kacper Komycz , Michał Markiewicz - George Onwusonye ( 46’ Bartosz Nowak ) , Michał Panufnik ( 80’ Artur Prokop ) , Adam Niemyjski , Krzysztof Kozaczuk ( 65’ Dawid Ardej ) , Yevhen Pylypchuk ( 83’ Jakub Kozaczuk ) – Mateusz Omieciuch
Żółte kartki : Niemyjski , Komycz (2) , Omieciuch , Adamiak ( Podlasie ) – Cieloch, Piekarski ( Znicz II Pruszków )
Czerwona kartka : Komycz ( Podlasie ) 2 żółte.
Wyniki 5 kolejki :
Escola Varsovia Warszawa – Milan Milanówek 4 : 2
Radomiak II Radom – Energia Kozienice 2 : 2
Żyrardowianka Żyrardów – KS Raszyn 2 : 2
Proch Pionki – Ożarowianka Ożarów Mazowiecki 2 : 6
LKS Promna – Pogoń II Siedlce 2 : 1
LKS Chlebnia – Naprzód Zielonki 1 : 5
Drogowiec Jedlińsk – Mazur Karczew 0 : 5
Podlasie Sokołów Podlaski – Znicz II Pruszków 1 : 1